Polska myśl geopolityczna - Wprowadzenie
Koncepcje geopolityczne bezsprzecznie związane są z nauką,
którą znamy ze szkolnych lat zwanej geografią a twórcami tych koncepcji są
zazwyczaj geografowie. Wszyscy, którzy choć w minimalny sposób zetknęli się z
geopolityką znają nazwiska pokroju Mackindera. Jednak niewiele osób wie, że
równolegle w tym samym czasie rozwijała się polska myśl geopolityczna. Jednak w
przeciwieństwie do światowej miary twórców geopolityki jak Alfred Thayer Mahan,
Halford J. Mackinder czy Karl Haushofer, którzy tworzyli swoje koncepcje w
skali globalnej w państwach, które w ich epoce były mocarstwami lub światowymi
imperiami, polskie koncepcje koncentrowały się na związku polityki z
przestrzenią w odniesieniu do tej części świata, na której leżą polskie ziemie
i w ich bliskim sąsiedztwie. Do jednych z pierwszych polskich twórców
zajmujących się ta dziedziną nauki byli Wincenty Pol (geograf i poeta) i Wacław
Nałkowski (geograf, pedagog, publicysta i działacz społeczny). Działalność
przedstawionych powyżej Polaków miała miejsce w okresie historycznym, w
Wincenty Pol |
Wacław Nałkowski był twórcą koncepcji zwaną mianem
nieokreśloności. Uważał, że ukształtowanie, które nie ma naturalnych granic nie
daje szans na samodzielne istnienie państwa. Według niego różnice etnograficzne
szybciej się zacierały na takim obszarze, co nie dawało szans na rozwój i przetrwanie
słabszym narodom. W takim układzie jedyną szansą rozwoju według Nałkowskiego
było przyswajanie zachodniej cywilizacji. Uważał, że geografia na podstawie
analizy faktów powinna formułować uogólnienia dotyczące związków człowieka,
narodu, państwa z przestrzenią. Nałkowski mówił, że „objawy dziejowe, związane
z warunkami geograficznymi mają cechę stałych praw; zmieniają się aktorzy, tj.
państwa i narody, lecz nie zmienia się idea”. Będąc zwolennikiem koncepcji
przejściowości uważał, że Polska jest swoistą bramą między półwyspem
europejskim a kontynentem eurazjatyckim. Według Niego Rzeczypospolita zajmuje
„naturalne i odwieczne bojowiska, na których rozstrzygały się losy odpowiednich
półwyspów; Polska dzięki temu stała na straży półwyspu zachodnioeuropejskiego
przeciw wschodnim azjatyckim barbarzyńcom. Nałkowski twierdził, że w trudnej
sytuacji przestrzennej, w jakiej znajduje się Polska tylko czynnik ludzki
umożliwi zachowanie bytu narodowego. Mówił „naród polski osiadły w tej
przejściowej krainie, jak był, tak jest i dotąd narażony na ciągłe niebezpieczeństwa
i walki. Powinien on być wciąż czujny i mężny, pamiętając, że na takiej
równinie przejściowej, pozbawione granic strategicznych, granice etnograficzne
wykreśla jedynie energia i kulturalna praca narodu; wzmagając się niejako i
promieniując, posuwa ona te granice dalej przed siebie; słabnąć, opadając,
pozwala na cofanie się ich. Tak na wybrzeżu oceanu
Wacław P. Nałkowski |
Innym przedstawicielem polskiej geopolityki był Eugeniusz
Romer (geograf, kartograf i geopolityk, twórca nowoczesnej kartografii
polskiej, współzałożyciel Książnicy-Atlasu). Pierwszą pracą, która była
związana z tematyką geopolityczną była broszura z 1901 r. pt. „Rola rzek w
historyi i geografii narodów”. Romer mówił w przeciwieństwie do Nałkowskiego,
który uważał, że Polska leży na obszarze przejściowym i nie posiada
geograficznego uzasadnienia dla swego istnienia, mówił, że Polska wręcz
przeciwnie takie uzasadnienie posiada poprzez spojenie terytorium naturalnymi
dolinami rzek płynącymi do Bałtyku i Morza Czarnego. Zdaniem Romera państwo „[…] jest dziełem woli
ludzkiej, kontrolowanej przez środowisko geograficzne”. Powyższe zdanie świadczy,
o czym myślał Romer, to człowiek tworzy państwo, jednak musi współdziałać z
kontrolującym człowieka środowiskiem geograficznym. Uważał on, że państwowość
tworzy element narodowy i terytorialny - „Nie ma potężniejszych węzłów ponad
te, które tworzy zespół: naród i ziemia. Wystarczy w swej wyobraźni wywołać
pojęcie narodu, a wraz z tą myślą już się kojarzy pojęcie ziemi, ziemi
narodowej”. W innej swojej wypowiedzi podkreślił większe znaczenie czynnika
terytorialnego, - „[…] państwo ma zaś za podstawę dwa główne elementy: narodowy
i fizyczny. Nie jest łatwo ocenić szczegółowo rolę tych dwóch czynników w
strukturze państw dzisiejszych, tym bardziej w państwie dopiero się
organizującym. Nie brak jednak dowodów, które wskazują, że czynnik fizyczny
terytorium jest ważniejszy aniżeli moralny, naród”. Romer w swoich słowach
twierdził, że to utrata terytorium jest bardziej dotkliwa dla państwa niż
utrata części społeczeństwa zamieszkującego nasz obszar. Mniej dotkliwa dla
Polski będzie emigracja niż utrata choćby kawałka terytorium. Państwo, które
straci część swojego terytorium stanie się „[…] tworem politycznym w stanie
nieuchronnego rozkładu”.
Eugeniusz M. Romer |
Według Romera w pierwszym etapie budowania państwa przeważa
czynnik ludzki a dopiero później bierze górę aspekt terytorialny. Mówił
również, że - „[…] terytoria wyłącznie narodowe pokrywają się ściśle z
terytoriami politycznymi tylko tam, gdzie warunki geograficzne temu sprzyjają”.
Polska według Romera objęła taki obszar, który „[…] z
najmniejszym nakładem woli ludzkiej i organizacji sam przez się musiał się
spoić. Taką, jaką była, Polska niemal być musiała […]”
Podział narodu na mniejsze grupy etniczne upatrywał we
właściwości ziemi, na której żyły dane społeczności (krainy naturalne) oraz
historii politycznej ( krainy historyczne).
Cechy geograficzne terenu spowodowały wyodrębnienie takich grup jak Kujawiacy,
Mazurzy, Kurpiowie, Kaszuby czy też Górale. Natomiast symbioza z ziemią, na
której żyli Polacy spowodowała nałożenie na siebie krain naturalnych i
historycznych. Przykładem są Wołyń, Podole, Żmudź, Podlasie, Polesie, Ukraina
czy Kurlandia, które są terytoriami politycznymi, historycznymi oraz
geograficznymi.
Polska leżąca na pomoście bałtycko – czarnomorskim łączy
morza północne z południowymi za pośrednictwem rzek, które uchodzą do Bałtyku (
Wisła, Odra, Niemen, Dźwina) lub Morza Czarnego (Dniepr, Dniestr, Boh). Według
Niego to z powodu rozwiniętego dorzecza Wisły ze swoimi naturalnymi
połączeniami z najważniejszymi rzekami pomostu bałtycko czarnomorskiego, które
są dominującym czynnikiem komunikacyjnym czyni z Polski kraj, który odgrywa
decydującą rolę w tym regionie. Rzeki, jako arterie komunikacyjne były istotnym
elementem geopolitycznych rozważań Romera. Polska miała pełnić misję
integrującą region. „[…] pomost bałtycko – czarnomorski wyznacza geometryczne
miejsce rozwoju polskiej kultury oraz państwa”, „[…] organizm Polski miał z
dawien dawna tę żywą świadomość swego geograficznego położenia, czuł się tym,
czym jest w rzeczywistości, pomostem między dwoma morzami”
Romer wyobrażał sobie Rzeczpospolitą, jako kraj o takim
samym statusie jak Rosja i Niemcy. Po zakończeniu I wojny światowej polski
geograf w 1919 r. uznał, że granice naszego kraju nie powinny zamykać tylko
etnicznego polskiego terytorium. Twierdził, że polskie terytorium powinno
sięgać od dorzecza Warty i górnej Odry przez węzeł nadwiślański po Dniepr i
Dźwinę, dorzecze Niemna, Prypeci i Dniestru. Natomiast dostęp do Bałtyku
powinien sięgać począwszy przez Pomorza po ujście Niemna.
„Polska musi zająć wszystkie punkty, potrzebne jej dla
bezpieczeństwa swoich węzłów hydrograficznych, skierowanych ku węzłowi
centralnemu, zaznaczonego położeniem geograficznym Warszawy. W kraju takim jak
Polska, złożonym po większej części z nizinnych równin, decydują o jej
granicach politycznych nie tylko przeszkody naturalne, ile sieć dróg
naturalnych, którymi jest ona przecięta i związana. Ten system sieci wodnej i
drogowej rozstrzyga o tym, jak daleko ma się rozciągać struktura polityczna
takiego kraju”
Szczególną uwagę Romer poświęcał sprawom Galicji, „Smutna
rzeczywistość uczyła, że ziemi lwowskiej bronić musimy nie tylko krwią, sercem
i duszą całą, ale że jej równie mężnie i zręcznie bronić musimy sercem i
umysłem polskim”. Status Ukrainy, jako samodzielnego państwa widział pod dużym
znakiem zapytania. W pewnych okolicznościach dopuszczał federację, jednak tylko,
jako konieczność. Prędzej Romer widział całą Galicję w granicach Polski nawet
gdyby musiano tego dokonać siłowo. Obszar
zamieszkały przez Białorusinów widział podzielony na ten gdzie przeważała
ludność Rzymsko-Katolicka, którą widział w granicach Rzeczypospolitej i
terytorium prawosławne oddane Rosji. Widział również Litwę związaną Unią z
Polską.
Zakończenie II wojny światowej i granice pojałtańskie rozczarowały
go utratą Wilna i Lwowa.
Jako przedstawiciele współczesnej generacji polskiego narodu
powinniśmy w pierwszej kolejności wyciągnąć z lamusa historii przedstawicieli
polskiej myśli geopolityczne tak, aby móc rozwijać ich myśl w nowych
współczesnych warunkach politycznych, w jakich znajduje się nasza Ojczyzna.
Musimy pamiętać, że jeśli chcemy myśleć o naszym kraju w kategoriach
mocarstwowych to musimy doprowadzić do renesansu geopolityki w Polsce. Geopolityka,
jako nauka zajmuje należne jej miejsce w państwach, które są światowymi
mocarstwami bądź aspirują do tej roli.
Piotr G. Żurek
Zgoda na kopiowanie całości lub fragmentów, pod warunkiem podania źródła - crusader1973.blogspot.co.uk
Komentarze
Prześlij komentarz