Co naprawdę planuje al-Kaida?
kraje w których aktywnie działa al-Kaida |
Najbardziej kompetentną osobą, która może mieć największą wiedzę
na ten temat jest jordański dziennikarz Fouad Hussein.
Spędził wiele czasu na rozmowach z al-Zarqawi, jak
również kontaktował się z innymi liderami. Na podstawie informacji pochodzących
z tych źródeł, udało mu się spisać szczegółowy plan tej organizacji.
Udało mu się zdobyć zaufanie najbardziej poszukiwanych islamskich
terrorystów. Być może pomogło mu w tym to, że będąc razem z al-Zarkawi w więzieniu wiele lat wcześniej -
kiedy Hussein był więźniem politycznym, wynegocjował dla Abu
Musab al-Zarkawi uwolnienie
z izolatki.
Nawet dla arabskiego dziennikarza nie jest łatwą sprawą nawiązać
kontakt w kręgach al-Qaidy.
Jednym z najbardziej sensacyjnych źródeł Husseina do jego książki
"al-Zarqawi - al-Qaida's Second Generation.”, zgodnie z tym, co powiedział
Spiegel Online, był Seif al-Adl. Egipski terrorysta, który jest podejrzany o
udział w atakach na ambasady amerykańskie w Dar es Salaam i Nairobi w 1998
roku. Na potwierdzenie tego źródła Hussein umieścił na pierwszych
stronach swojej książki kopię ręcznie pisanego listu od Seif al-Adla. W 15
stronicowym dokumencie al-Adl opisuje spory między Zarkawim iOsamy bin Ladenem w czasie wojny w Afganistanie.
Na wstępie pisze jordański dziennikarz, "rozmawiałem z całym
szeregiem członków Al-Kaidy powiązanych z różnymi frakcjami organizacji,
zorientowałem się, w jaki sposób będzie rozwijać się wojna w przyszłości między
terrorystami a Waszyngtonem”. Na stronach od 202 do 213 zamieścił scenariusz,
jak i dowód ślepoty terrorystów oraz ich brutalnej determinacji. W siedmiu
etapach przedstawił plan na ustanowienie islamskiego kalifatu, w czasie, kiedy
Zachód będzie zbyt słaby, by móc walczyć.
Pierwsza faza Znana, jako "przebudzenie" - została już przeprowadzona, miała trwać od
2000 do 2003 roku, a dokładniej od czasu ataków terrorystycznych z 11 września
2001 roku w Nowym Jorku i Waszyngtonie do upadku Bagdadu w roku 2003. Celem
ataków z 9/11 było sprowokować USA do wypowiedzenia wojny przeciw światu
islamskiemu, a tym samym "przebudzenie" muzułmanów. "Pierwszy
etap został uznany przez strategów z Al-Kaidy za bardzo udany", pisze
Hussein. "Pole walki zostało otwarte, a Amerykanie i ich sojusznicy
znaleźli się bliżej i stali się łatwiejszym celem." Terroryści czują się
zadowoleni, ponieważ ich przesłanie może zostać usłyszane teraz
"wszędzie".
Druga faza "Otwarcie Oczu", według
Husseina, jest to okres, który trwa do 2006 r. Husajn jest przekonany, że jest
to faza, w której Al-Kaida chce rozwijać organizację. Sieć liczy na
zatrudnienie młodych ludzi w tym okresie. Irak powinien stać się centrum dla
wszystkich operacji globalnych, z tworzonymi „armiami" bazujących na
rekrutach z krajów arabskich.
Trzecia faza, ta powinna trwać od 2007 do
2010 roku „Będą skupiać się na Syrii", prorokuje Husajn, w oparciu o to,
co powiedziały mu jego źródła. Kadry bojowe są podobno już przygotowane, a
niektóre są w Iraku. Są przewidywane ataki na Turcję i - jeszcze większe ataki
bombowe - w Izraelu. Przywódcy Al-Kaida mają nadzieję, że ataki na Izrael
pomogą stać się znaną organizacją. Autor uważa, że kraje sąsiadujące z Irakiem,
takie jak Jordania, są również zagrożone.
Czwarta faza W latach
2010 i 2013, Hussein pisze, że al-Kaida będzie miała na celu doprowadzenie do
upadku znienawidzonych rządów arabskich. Szacuje, że "powolna utrata siły
przez reżimy" doprowadzi do stałego wzrostu siły Al-Kaidy ". W tym
samym czasie będą prowadzone ataki wobec dostawców ropy i przeciw gospodarce
USA za pomocą cyber terroryzmu.
Piąta faza, ta będzie punktem, w którym
państwo islamskie, lub kalifat, może zostać uznany. Plan jest taki, że w tym
czasie, między 2013 i 2016, zachodnie wpływy w świecie islamskim zostaną
zredukowane a Izrael zostanie osłabiony tak bardzo, że nie będzie stawiał
oporu. Al-Kaida ma nadzieję, że dzięki temu państwo islamskie będzie w stanie
doprowadzić do nowego porządku światowego.
Szósta Faza Hussein
uważa, że począwszy od roku 2016 będzie okresem "całkowitej
konfrontacji." Jak tylko kalifat zostanie ogłoszony, "armia
islamska" będzie prowokować "walki między wierzącymi a
niewierzącymi", które były często przewidywane przez Osamę bin Ladena.
Siódmy Etap to
ostatni etap, jest opisany, jako "ostateczne zwycięstwo." Hussein
pisze, że w oczach terrorystów, reszta świata będzie pobita przez "
półtora miliarda muzułmanów", kalifat niewątpliwie osiągnie sukces. Ten
etap powinien zakończyć się do 2020 roku, mimo że wojna nie powinna trwać
dłużej niż dwa lata.
Czy ten plan jest realny? Ależ tak. Jak poważny jest ten scenariusz?
"Al-Kaida nie uznaje kompromisów", mówi Fuad Hussein autor książki.
Uważa, że ten siedmio-punktowy plan może stać się wiodącą zasadą dla całego
szeregu bojowników Al-Kaidy. Hussein jest daleki od histerycznego alarmisty - w
rzeczywistości jest on postrzegany, jako poważny dziennikarz a jego książka
jest lepsza niż większość raportów na ten temat w języku arabskim.
Patrząc na ten plan z perspektywy czasu, od czasu wydania tej
książki byliśmy świadkami realizacji od pierwszej fazy do piątej. Powinno dać
nam to dużo do myślenia. Tym bardziej, że rządy państw zachodnich nie
dostrzegają żadnego problemu, a wręcz go bagatelizują. W Wielkiej Brytanii możemy
usłyszeć takie wypowiedzi polityków jak Davida Camerona, który powiedział, że
chciałby widzieć więcej muzułmanów w Brytyjskim rządzie, a partia pracy
chciałaby w przyszłości mieć azjatyckiego premiera. Jeśli zwrócimy uwagę na
skład etniczny Wielkiej Brytanii, to dojdziemy do wniosku, że nie będzie to
chińczyk czy Japończyk. Można oczywiście się domyśleć, z jakiego kręgu
kulturowego pochodzi najwięcej ludzi pochodzenia azjatyckiego zamieszkujących
Wielką Brytanię.
Piotr G. Żurek
Piotr G. Żurek
Zgoda
na kopiowanie całości lub fragmentów, pod warunkiem podania źródła - crusader1973.blogspot.co.uk
Komentarze
Prześlij komentarz