Miejsce Polski w światowej geopolityce. cz.3
Nowy Jedwabny Szlak |
Amerykański politolog George Friedman snuje futurystyczne
wizje Europy gdzie dominującym państwem kontynentu ma być nasza ojczyzna.
Według jego koncepcji nasz kraj ma większe możliwości rozwoju od Niemiec i
Rosji. Według jego koncepcji Rosji grozi rozpad. Będzie to spowodowane upadkiem
jej gospodarki opartej tylko na eksporcie surowców naturalnych. Spadki cen ropy
czy gazu zdestabilizują kolosa na glinianych nogach. Zauważmy, że Rosja ma już
poważną konkurencję na Bliskim Wschodzie czy w Ameryce. Dodatkowo zniesienie
sankcji ekonomicznych nałożonych na Iran spowodowało wejście na rynki irańskiej
ropy, co spowodowało spadek cen tego surowca. Więc wystarczy by konkurenci w
handlu surowcami obniżyli ceny gazu czy ropy a odbiorcy zdywersyfikują swoje
źródła dostaw.
Nasz zachodni sąsiad swój wzrost gospodarczy opiera głównie
na eksporcie. W porównaniu do Stanów Zjednoczonych gdzie eksport wynosi
zaledwie 9% całego PKB w Niemczech wynosi 40%. Z tego powodu zachwianie
eksportu będzie katastrofą dla Niemiec.
Według Friedmana destabilizacja wschodniej części naszego
kontynentu będzie skutkować rozwojem terytorialnym naszego kraju w kierunku wschodnim.
Według Pana Friedmana Unia Europejska straci na znaczeniu. Widać
to choćby w relacjach między Francją a Niemcami, w trakcie spotkań między
Francois
Hollande'a a kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Są to spotkania między dwoma
głowami państw, które walczą o interesy własnych krajów a nie wyglądają jak
europejski szczyt. Amerykański politolog
twierdzi, że choć spadnie znaczenie UE to jednak instytucje unijne nie znikną
całkowicie. Podaje on przykład Ligii Narodów, której niektóre biura działają do
dziś.
Choć przedstawiany model wydawać się może każdemu Polakowi
bardzo atrakcyjny, to musimy wiedzieć, że według Friedmana zanim nastąpi awans
Polski do roli europejskiego hegemona przez tereny polskie przejdą ciężkie i wyniszczające
walki.
Choć wizja jest atrakcyjna to ma jednak zasadniczą wadę.
Amerykanin zakłada bowiem, że wizja ta się zrealizuje przy zachowanym systemie,
który powstał po upadku tego z Bretton Woods, z dominującą rolą USA, że MFW
będzie miał wciąż dominujące znaczenie w świecie. Friedman zakłada również rozpad Rosji i Chin.
Mimo optymizmu Friedmana możemy jednak dostrzec powolny upadek,
ale USA. To właśnie amerykanie są wypierani z Europy a na Dalekim Wschodzie
mają nowego konkurenta do roli hegemona.
Powinniśmy, jako spostrzegawczy obserwatorzy dostrzec, że
zaczyna wyłaniać się nowy ład, nowy porządek światowy. Obecne realia, w jakich
znalazł się świat są całkiem odmienne od tych z przed 10 lat.
Więc niezależnie od tego czy wizje G. Friedmana się ziszczą
czy nie, czy USA w dalszym ciągu pozostaną światowym hegemonem, czy świat się
zmieni a USA upadną, Polska musi ocenić jak strukturalnie będzie zlokalizowana
w nowym porządku, który może się wyłonić z chaosu poprzedzającym zmiany.
Będziemy musieli ocenić czy zmiany, które zajdą będą pozytywne dla
Rzeczypospolitej czy nie.
Pamiętajmy, że nic nie jest wieczne. Jeszcze na początku
lat ’80 marzyliśmy by stać się częścią świata zachodniego, był to okres, gdy
Polska znajdowała się pod wpływami ZSRR i nic nie zapowiadało zwykłemu człowiekowi
jakieś zmiany. Jednak w końcu lat ’80 Związek Radziecki przegrał konfrontacje z
USA a nasz kraj dołączył do tak wymarzonego świata zachodniego.
Od tego czasu minęło 25 lat. Świat, do którego pragnęliśmy
tak się przyłączyć wygląda inaczej. Zachód już nie jest tym bogatym światem,
jakim był niegdyś.
Do głosu w stosunkach międzynarodowych dochodzą już państwa
poza europejskie, niezwiązane z naszym kręgiem kulturowym. Widzimy ponowny świt
cywilizacji wschodu, widzimy powrót do pierwszej ligi państw takich jak Chiny
czy Indie.
Wiek XXI przyniósł przebiegunowanie. Świat XXI w. nie jest
już światem zachodu. Powstają już nowe alternatywne instytucje globalne.
Szczególnie związane z nowym pretendentem do dominacji na świecie, jakim są
Chiny. Państwo to w przeciwności do Rosji, która ma słabą gospodarkę i więcej
niszczy niż tworzy ma duże możliwości budowania własnego ładu globalnego.
Przykładem może być powołanie w 2015 Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych
a także koncepcja budowy nowego „Jedwabnego Szlaku”, który będzie łączył dwa
serca Eurazji, czyli Chiny i Europę.
odnoga Jedwabnego Szlaku biegnąca z północy Europy przez Turcję do Suezu a dalej na Ocean Indyjski |
Nowy ład, który tworzy się na naszych oczach nie wchodzi na
drogę konfrontacji, jest to porządek alternatywny, który zaczął funkcjonować
równolegle do starego, wytworzonego po zakończeniu II wojny światowej.
Na zmiany reaguje w pierwszej kolejności świat biznesu. W czasach,
gdy rynki zbytu za wschodnią granicą Polski stają się mniej stabilne a
Zachodnia Europa wpada w stagnację, rynki Dalekiego Wschodu stają się coraz
bardziej atrakcyjne. To właśnie tam przeniósł się środek ciężkości świata.
100 lat temu w czasach wielkich zmian geopolitycznych,
których apogeum była I wojna światowa Polska uzyskała swoją niepodległość.
Musimy pamiętać, że był to również czas chaosu, z którego wyłonił się nowy
porządek światowy. Czy zmiany, które zachodzą na naszych oczach, czy
przebiegunowanie daje szansę dla naszego kraju i czy będziemy w stanie ją wykorzystać?
Rok 1989 otworzył nam drzwi do świata zachodniego, z
których skorzystaliśmy i staliśmy się częścią systemu. Dało to nam poczucie
bezpieczeństwo i skok cywilizacyjny. Minęło jednak od tej daty dwadzieścia parę
lat i świat się zmienił. Świat zachodu zdominowany przez USA zaczął się cofać
na każdej płaszczyźnie. Widać testowanie siły ameryki w Europie przez Rosję a
na Dalekim Wschodzie Chiny testują amerykanów na Morzu Południowochińskim. Świat
wchodzi w epokę chaosu, z którego wyłania się nowy ład. Miejmy nadzieję, że
nowy ład nie wyłoni się w wyniku konfliktów zbrojnych jak miało to miejsce
wielokrotnie w przeszłości.
Świat, który jest nam znany obecnie wyłonił się po wielkich
odkryciach geograficznych. Nazwy geograficzne, widok mapy świata, który jest
nam znany pojawił się dzięki tym odkryciom. Bogata północ, czyli państwa
kolonialne przedstawiono na górze mapy by podkreślić przewagę Europy nad
biednym i zacofanym południem. Jednak zanim to nastąpiło Europa zachodnia była
tylko peryferiami świata. Okres wielkich odkryć był również przełomem dla
naszego kraju. To w tym czasie Polska zaczęła powoli tracić na znaczeniu. Pamiętajmy,
że odkrycie nowych dróg morskich do Indii i Chin zmarginalizowały szlaki lądowe
ze wschodu do Europy, które biegły min. przez tereny naszego kraju, a co za tym
idzie umożliwiały bogaceniu się kraju z handlu. Nowe szlaki morskie spowodowały
przesunięcie się ciężkości świata na zachód i umożliwiły krajom morskim zachodu
zdobycie bogactwa z wyzysku podporządkowanych sobie narodów i uzyskania tym
państwom dominacji na świecie.
Państwo chińskie, którego państwowość, kultura i
cywilizacja należą do najstarszych, zaczęły podupadać również w okresie
europejskich odkryć geograficznych. Pamiętajmy, że w czasach Rzymu po drugiej
stronie globu istniało już imperium chińskie. Wyobraźmy sobie, że Rzym i jego
potęga istnieją do dziś. Więc z tego powodu musimy postrzegać Chiny za jedno z
najstarszych państw na świecie.
Chiny po 500 latach upadku podnoszą swoją głowę i chcą
zająć należne im miejsce. Projekt budowy szlaku komunikacyjnego obejmującego
budowę super szybkich magistrali kolejowych i sieci autostrad łączących Chiny z
Europą ma na celu odwrócenie środka ciężkości na świecie.
Należy pamiętać, że najpierw Wielka Brytania a później USA,
jako potęgi morskie stworzyły swoje imperia za pomocą potężnych marynarek,
które umożliwiły im kontrolę morskich szlaków komunikacyjnych i czerpanie
dzięki temu zysków z handlu morskiego.
Budowa nowego „Jedwabnego Szlaku” umożliwi stworzenie
krwiobiegu łączącego olbrzymie masy lądu Euroazji a co za tym idzie zmarginalizowanie
szlaków morskich. Skutkiem tego będzie przesunięcie rdzenia światowego systemu.
To Chiny staną się rdzeniem, a te regiony, które teraz są centrum staną się
peryferiami lub pół peryferiami świata. Dominująca rola dolara amerykańskiego
odejdzie w zapomnienie a to doprowadzi USA do bankructwa. Właśnie to jest
powodem do koncentracji amerykańskich sił na Dalekim Wschodzie by zachować
istniejący stan rzeczy.
W chińskich planach Polska zaczęła odgrywać pierwszoplanowe miejsce spowodowane naszym położeniem geograficznym. Jednak nasze elity
polityczne nie znają pojęcia elastyczność jak również negują zmiany, które
zachodzą na świecie, co powoduje, że jako kraj trzymamy się kurczowo świata,
który utworzył się po zakończeniu zimnej wojny. Wystarczy jednak zwrócić uwagę
na świat biznesu a zobaczymy, że z punktu widzenia Waszyngtonu więcej inwestuje
się obecnie w obszarze Zachodniego Pacyfiku w krajach takich jak Japonia,
Filipiny czy Korea Południowa niż np. w Europie.
W takiej sytuacji musimy zadać pytanie czy USA jest w
stanie zapewnić Polsce bezpieczeństwo w sytuacji, kiedy geopolityczny ciężar
przenosi się na Pacyfik a kraje z tamtego regionu świata stały się bardziej
priorytetowe dla Ameryki?
Pod względem militarnym USA są mocarstwem morskim, które
nie ma możliwości w pełni na projekcję swojej siły w Europie Środkowej. Musimy
zdać sobie sprawę, że nikt nie wprowadziłby zespołu uderzeniowego z
lotniskowcem na zamknięte wody Bałtyku. Tym bardziej, gdy kraje takie jak
Niemcy czy Francja zaczynają prowadzić samodzielną politykę międzynarodową
zmierzającą do wypchnięcia USA z kontynentu europejskiego. Z tego powodu
powinniśmy kalkulować czy obecny system jest wstanie zapewnić nam
bezpieczeństwo? Czy kiedy brak realnej obecności USA w Europie a kolektywne
działania państw wchodzących w skład NATO jest niewydolne, czy nie powinniśmy
myśleć o innych alternatywach? Dobrym przykładem jest Ukraina. Przypomnijmy sobie,
pod jakim warunkiem państwo to pozbyło się swojego arsenału nuklearnego.
Ukraina zrzekła się swojego arsenału pod warunkiem zapewnienia gwarancji swojej
niepodległości i nienaruszalności terytorialnej. Gwarantami zostały USA. Wielka
Brytania i Rosja. Zobaczmy, co się stało z tymi gwarancjami. Rosja stała się
agresorem, anektowała Krym i Donbas a pozostali dwaj gwaranci nie zrobili nic
poza mało skutecznymi sankcjami, które i tak powoli są wycofywane.
Więc w takich realiach, w jakich znalazł się świat
zastanówmy się czy nasz najbardziej liczący się sojusznik, jakim są USA będą
mogły przyjść nam z pomocą a co najważniejsze czy będą chciały.
Dwie odnogi Jedwabnego Szlaku. Lądowa biegnąca przez Euroazję i morska biegnaca przez Ocean Indyjski |
Pomyślmy teraz czy nowy ład, który się wykuwa na naszych
oczach będzie dla nas pozytywny czy nie. Zawsze jak pokazuje historia nowy ład
poprzedza czas chaosu. Jest to okres niebezpieczny, często przeradza się w
otwarte konflikty militarne. Jednak, kiedy nowy ład zostanie wykuty czy będzie
on dla nas pozytywny? Na pewno będziemy w uprzywilejowanym położeniu. Europa
również dozna skutków przebiegunowania. Europa Zachodnia ponownie zostanie
zepchnięta do roli peryferii i pół peryferii. Koncepcja nowego „Jedwabnego
Szlaku ma pozytywne elementy dla naszego kraju. Chiny, które stały się głównym
hubem produkcyjnym świata widzą w Polsce główny hub przeładunkowy w Europie,
jako jeden z najważniejszych elementów „Jedwabnego Szlaku”. To spowoduje, że
będziemy mieli bardziej uprzywilejowane miejsce od Niemiec. To Niemcy i cała
Europa Zachodnia staną się pół peryferiami a my zyskamy strukturalną przewagę
nad zachodem, co da nam możliwości wzmocnienia naszej niepodległości.
Problem polega jednak na tym, że na dzień dzisiejszy nasz
kraj nie jest zbytnio dopasowany do nowego systemu. Nasz kraj, który dołączył
do zachodu został zdominowany w taki sposób przez gospodarkę niemiecką, że
staliśmy się tylko wielką montownią z tanią siłą robocza dla przemysłu
niemieckiego. To powoduje, że nie mamy za bardzo, co zaoferować Chinom, co
najwyżej produkty spożywcze, które są na tyle tanie, że nie opłaca się ich
eksportować na drugi koniec Euroazji. Więc tak naprawdę pociągi, które już kursują
między Polską a Chinami to transport w jedną stronę i to powinno być wyzwaniem
dla naszego kraju. Pocieszeniem dla nas może być jak postrzegają nas Chiny,
które oceny swoje wyciągają z perspektywy setek lat a nie z ostatnich 4-5
między wyborami i widzą w nas mocarstwo, które podupadło i zaczęło cofać się
przed Rosją, ale jednocześnie widzą w nas większy potencjał niż my sami go
dostrzegamy. Z tego właśnie powodu i z powodu naszego położenia geograficznego
Chiny bardziej stawiają na Polskę a nie na Niemcy. Według chińskiej koncepcji
Polska ma stać się liderem 16 państw naszego regionu z wyłączeniem Ukrainy i
Białorusi. Koncepcja prezentowana przez Chiny jest w pewien sposób zbliżona do
koncepcji Andegaweńskiej. Dzięki niej Polska stanie się osią północ-południe
łączącą państwa bałtyckie i Skandynawię z państwami bałkańskimi do tureckiego
Bosforu. Z tego powodu Chińczycy budują port w Pireusie by szlak biegnący z
północy połączyć przez Turcję, dalej przez Suez do morskiej odnogi „Jedwabnego
Szlaku”. Według chińskich planów szlak będzie miał dwie odnogi, morską i
lądową. Lądową, przez bezkresne połacie Euroazji i morską biegnąca przez Ocean
Indyjski. Więc widzimy powrót do historii, szlak biegnący przez tureckie
cieśniny przez Bałkany do centrum Europy, który zmarginalizuje zachodnie
państwa morskie, które nie będą miały wpływu na handel między Europą a Chinami.
Dzięki temu to my będziemy rdzeniem Europy a nie państwa Europy Zachodniej. Z
tego powodu nikt nie będzie nam sprzyjał w realizacji tego projektu, ani Niemcy
ani cała Unia Europejska, będzie to sprzeczne z interesami tych państw, na
dodatek USA, które są naszym gwarantem w obecnym systemie też z tego samego
powodu nie będą patrzeć na nas przychylnie. Stany Zjednoczone są imperium
morskim, które kontrolują cały światowy handel morski i z tego powodu
amerykanom nie będzie zależało na powstaniu „Jedwabnego Szlaku”, który odwróci
światowy układ sił powodując uzyskania strukturalnej przewagi Chin, które będą
kontrolować handel między dwoma centrami Eurazji, czyli między Chinami a Europą
wykluczając z tego morskie mocarstwa anglosaskie.
Mimo dostrzegalnych zmian większa część naszego
społeczeństwa ukierunkowana jest w kierunku zachodnim. Tam większość widzi
możliwości robienia kariery, tam chcemy sprzedawać nasze produkty. Zbudowaliśmy
sobie mur na naszej wschodniej granicy. Wciąż postrzegamy wschód kategoriami
sprzed kilku dekad. Nie widzimy dynamicznie rozwijających się rynków Azji, a
przecież to właśnie tam zaczyna tworzyć się nowy świat, to tam dostrzegamy
największe inwestycje, to tam kumuluje się światowy kapitał i dzięki tym
rynkom, dzięki włączeniu się w nowy projekt mamy szansę uzyskać strukturalną
przewagę nad naszymi starymi rywalami, czyli nad Niemcami. Powinniśmy spytać
się siebie, dlaczego mamy zawsze zajmować podrzędną pozycję wobec Niemiec?
Dlaczego zawsze mamy być podwykonawcami? Dlaczego zawsze mamy być rezerwuarem
taniej siły roboczej? Dlaczego nie mamy kierować się własnymi interesami
narodowymi i dlaczego to nie my mamy zdobyć przewagę?
Zwróćmy uwagę na zachowanie się Niemiec, które dostrzegają
nadchodzące zmiany. Niemcy doskonale zdają sobie sprawę o geopolitycznym
znaczeniu miejsca gdzie będzie usytuowany główny przeładunkowy hub w Europie. Z
tego powodu prowadzą polityczną grę by wymusić z jednej strony na Polsce a z drugiej
strony na Chinach ulokowania takiego huba w Niemczech. Niemieckie elity
rozumieją, że da im to możliwość kontroli nad handlem i dzięki temu utrzymają
swoją pozycję w Europie. Chiny widzą jednak Polskę, jako głównego, który będzie
spinał cały europejski handel. To my będziemy w chińskiej koncepcji osią, która
będzie łączyć północ - południe i wschód – zachód. Dzięki temu skorzysta nasza
infrastruktura. Będą rozwijać się nasze bałtyckie porty a nie niemieckie, rozwiniemy
własną sieć autostrad a w dalszej perspektywie to nasze firmy a nie niemieckie
mogą wziąć udział przy realizacji projektu „Jedwabnego Szlaku”
Podsumowując, nasze położenie w Europie daje nam wiele możliwości.
Niezależnie czy Amerykanom uda się zachować obecny ład z dominującą rolą USA tak
jak prorokuje Pan Friedman, czy z okresu chaosu wyłoni się nowy ład z nowym
hegemonem Polska ma szansę na swój awans gospodarczy i polityczny. Musimy
przestać być krótkowzroczni. Musimy w pierwszej kolejności myśleć o naszych
żywotnych interesach narodowych. Jeśli po ’89 roku potrafiliśmy otworzyć się na
zachodnie rynki kapitałowe, potrafiliśmy przejść z gospodarki centralnie
planowanej na gospodarkę wolnorynkową. Potrafiliśmy wykorzystać po wejściu w
struktury UE kapitał pochodzący z Zachodniej Europy. Dlaczego nie myśleć
perspektywicznie i w okresie, gdy stary system będzie się kończył, gdy
wyczerpią się źródła pozyskiwania z tradycyjnych do tej pory źródeł kapitału,
dlaczego nie mamy skorzystać z innych alternatywnych źródeł pozyskiwania
kapitału. Tym źródłem może doskonale być nowy „Jedwabny Szlak”.
Jest tylko
jedna niewiadoma, jest nią Rosja. W dużym stopniu realizacja projektu będzie
uzależniona od postawy Rosji. Jeśli dojdzie do realizacji projektu Rosja będzie
musiała być strukturalnie zadowolona z udziału w projekcie. Inne możliwości
będą jedynie w przypadku, gdy na Kremlu dojdzie do zmiany warty, władzę przejmą
ludzie słabi, co doprowadzi do decentralizacji i w konsekwencji rozpadu Rosji. Widzimy,
że kraj ten ma wielkie znaczenie w relacjach między USA a Chinami. Każde z dwóch
mocarstw będzie chciało wykorzystać Rosję w rozgrywkach przeciwko drugiemu.
Choć projekt „Jedwabnego Szlaku” jest bardzo atrakcyjny dla
nas, daje nam możliwości, dzięki którym przestaniemy być peryferiami a staniemy
się rdzeniem, stawia przed nami wyzwania i ważne problemy powodowane przez
Niemcy Rosję i USA. Są to wyzwania, przed którymi stoją polskie elity.
Jak widzimy wchodzimy w okres chaosu, z którego wyłania się
nowy ład. Jak wiemy okres taki jest pełen konfliktów. Miejmy nadzieję, że nie
przerodzą się one w otwarte konflikty zbrojne, a jeśli już do nich dojdzie jak
prorokuje Friedman, nie pchajmy się do nich, jako pierwsi. To ci, co są
cierpliwi i w odpowiednim momencie, jako ostatni włączają się w konflikt są
wygranymi. Nie dajmy się wmanewrować jak miało to miejsce w okresie II wojny
światowej, gdy inni realizowali własne interesy naszymi rękoma a gdy byliśmy
już niepotrzebni przehandlowali nas.
Piotr G. Żurek
Zgoda na kopiowanie całości lub fragmentów, pod warunkiem podania źródła - crusader1973.blogspot.co.uk
Komentarze
Prześlij komentarz