Polska - Białoruś







Upadek ZSRR na początku lat 90’ XX w. doprowadził do powstania niepodległych państw w przestrzeni po sowieckiej, historycznie blisko związanych z Polską. Jednym z tych państw jest Białoruś będącą spadkobierczynią Wielkiego Księstwa Litewskiego, jednak od czasu uzyskania swej niepodległości z wyraźnym piętnem swej sowieckiej historii.

Białoruś ze względów na swe geograficzne położenie jest najważniejszym państwem dla Rzeczypospolitej ze względu na żywotny interes narodowy. Na terytorium naszego wschodniego sąsiada znajduje się brama brzeska i brama smoleńska. Ten, kto kontroluje tą pierwszą ma otwartą drogę na Warszawę a ten, kto kontroluje tą drugą jest jedną nogą już w Moskwie. W połączeniu z rosyjskim obwodem królewieckim i polskim korytarzem augustowskim na Litwę obszar Białorusi ma pierwszoplanowe znaczenie dla obronności naszego kraju.

Początek lat 90’ był okresem, kiedy nasz kraj przeorientował się w kierunku zachodnim. Coraz częściej nie interesowaliśmy się sytuacją za naszą wschodnią granicą, postawiliśmy sobie swego rodzaju mentalny mur uniemożliwiający zrozumienie nowo powstałego państwa białoruskiego.
Już na początku lat 90’ XX w. w polskich kręgach decyzyjnych popełniono kardynalny błąd marginalizując znaczenie niezależnej od Rosji Białorusi. Uważano, że jest to kraj mniejszy od Ukrainy i z dużo mniejszym potencjałem ludzkim a co za tym idzie uważano, że ma mniejsze znaczenie geopolityczne nie uwzględniając przy tym położenia geograficznego, co obecnie przekłada się na problemy natury strategicznej.

Znamienną datą w relacjach polsko – białoruskich był marzec 1998 i wystąpienie w sejmie ministra spraw zagranicznych Bronisława Geremka. Minister zaznaczył, iż stosunki polityczne z Białorusią zależeć będą od rozwoju sytuacji w tym państwie i jego stanowiska w istotnych kwestiach międzynarodowych. Dano do zrozumienia, że polska polityka zagraniczna w stosunku do Białorusi będzie uzależniona od sytuacji wewnętrznej Białorusi a w szczególności od stanowiska jego władz wobec problemu przestrzegania praw człowieka i swobód demokratycznych.

Rozpoczęliśmy krucjatę demokracji liberalnej w kierunku wschodnim nie rozumiejąc, że w polityce a w szczególności w polityce międzynarodowej w pierwszej kolejności liczy się interes narodowy. Wystarczy spojrzeć na politykę USA, które w oficjalnej retoryce kreują się na obrońcę demokracji liberalnej na świecie a zarazem ich największym sojusznikiem na Bliskim Wschodzie jest państwo, które jest chyba najmniej demokratycznym krajem świata. Krajem tym jest Arabia Saudyjska, państwo islamskie, monarchia teokratyczna, gdzie za krzyżyk na szyi można stracić głowę.

Polskie władze nie przyjmowały do siebie, że Białoruś wcale nie musi być państwem spełniającym demokratyczne standardy w zachodnim tego słowa znaczeniu. Nie uwzględniano białoruskiej specyfiki kraju i mentalności jego obywateli akceptujących w przeważającej mierze polityczny system panujący na Białorusi. Polska polityka charakteryzowała się dużą życzeniowością i nadmiernymi oczekiwaniami nie uwzględniając specyfiki naszego wschodniego sąsiada. Polska polityka wschodnia nie dysponowała alternatywnym planem w stosunku do Białorusi w przypadku nie spełniania tzw. demokratycznych standardów w tym kraju. Konsekwencją była bezradność w polskiej polityce oczekując na polityczne zmiany w białoruskim społeczeństwie.

Problemy w polityce na linii Warszawa - Mińsk nie rozpoczęły się z objęciem szefa rządu białoruskiego przez Aleksandra Łukaszenkę jak często może wyobrażać sobie młody przedstawiciel naszego narodu. Problemy rozpoczęły się już z chwilą powstania niepodległej Białorusi.
Spornym tematem była sprawa granicy polsko-białoruskiej, której już 1990 jeszcze przed dezintegracją ZSRR strona białoruska nie chciała uznać. Władze białoruskie stały na stanowisku, że w 1945 Białoruś będąca częścią ZSRR nie wyraziła zgody na pojałtańską granicę z Polską, że sygnatariuszem umowy granicznej był PRL i ZSRR. Dodatkowo strona białoruska żądała podpisania deklaracji, z której wynikałoby, że białostocczyzna jest ziemią czysto etnicznie białoruską i utworzenia okręgu białoruskiego w naszym kraju. Spór graniczny wiązał się z obawami strony białoruskiej o powrót polskiej dominacji.

Obiektywnie patrząc na historię Białorusi tą wcześniejszą i tą najświeższą można stwierdzić, że naród białoruski ukształtował się, jako ostatni z pośród ludów dawnej Rzeczypospolitej. Przyjmuje się, że naród białoruski zaczął kształtować się dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Rozwój tożsamości został szybko zahamowany sowietyzacją i rusyfikacją w czasach ZSRR.

Upadek ZSRR pokazał, który żywioł jest silniejszy. Okazało się, że ludność pochodzenia polskiego dynamicznie zaczęła polonizować się, coraz bardziej utożsamiając się z własną przynależnością etniczną. Proces ten w wielkim stopniu był pochodną działalności misyjnej Kościoła Katolickiego na terenach posowieckich. Inaczej wyglądała sytuacja z ludnością białoruską, która nie miała zbyt wielkiej tradycji narodowej, była zrusyfikowana i bardzo słabo odzyskiwała swoje poczucie narodowe. Dobrym przykładem jest język. Językiem dominującym na Białorusi jest język rosyjski bądź swoista hybryda języka białoruskiego i rosyjskiego. Procesy te były zauważalne wśród środowisk decyzyjnych na Białorusi stając się również kością niezgody w stosunkach polsko-białoruskich. Białorusini zorientowali się, że polskie odrodzenie narodowe postępuje szybciej niż białoruskie. Władze białoruskie uświadamiały sobie, ze mają problem z budowaniem własnej świadomości narodowej. Przejawem desperacji była wypowiedź Stanisława Szuszkiewicza, przewodniczącego Rady Najwyższej w trakcie jego wizyty w Polsce w 1992 r. Szuszkiewicz zaznaczył, że władze białoruskie nie dopuszczą do odrodzenia pojęcia „polskości” i „katolicyzmu” w swoim kraju. Z kolei podczas wystąpienia na Uniwersytecie Jagiellońskim zapowiedział, że białoruskie władze nie będą tolerować na swoim terytorium żadnej działalności antybiałoruskiej. W 1992 w białoruskim parlamencie szef tamtejszego KGB E. Szyrkowski mówił o wielkim zagrożeniu procesem polonizacji w zachodnich regionach Białorusi.

Po wstępnym zaznajomieniu się z trudnymi początkami w relacjach polsko-białoruskich spojrzyjmy szerzej na politykę Białorusi w sferze międzynarodowej. Okres niepodległego istnienia Republiki Białoruskiej należy podzielić na dwa główne okresy. Pierwszy od 1991 do 1994 i drugi po objęciu władzy prezydenckiej przez Aleksandra Łukaszenkę, który trwa do chwili obecnej.

Polityka zagraniczna Białorusi od czasu uzyskania niepodległości przeszła przynajmniej trzy główne etapy. Pierwszy, który kształtował się do czasu objęcia władzy przez Łukaszenkę charakteryzował się budową białoruskiej pozycji na arenie międzynarodowej określając główne kierunki polityki zagranicznej opierające się głównie na balansowaniu między wschodem a zachodem. Kolejny etap trwał do 2000 roku do czasu zdobycia władzy na Kremlu przez Władimira Putina. Do tego czasu relacje między Białorusią a Rosją nabierały zideologizowanego charakteru prowadząc do głębokiej integracji obu państw.
Po 2000 roku nastąpił swego rodzaju przełom. Nowe rosyjskie władze odeszły w tym czasie od zidealizowanego procesu integracyjnego związanego z nostalgią za ZSRR zmierzając do pragmatyzmu w sferze rosyjskiej polityki. Zaczęło to godzić w interesy i ambicje Aleksandra Łukaszenki, który widział siebie jeszcze przed epoką Putina w roli głowy nowego sfederalizowanego państwa. Był to okres końca „dojenia większego brata”. Nastał okres ograniczenia preferencji gospodarczych, ekspansja rosyjskiego kapitału w najbardziej strategicznych obszarach białoruskiej gospodarki, wreszcie propozycje włączenia Białorusi w skład Federacji Rosyjskiej.
Od tego czasu głowa białoruskiego państwa zaczęła coraz częściej podkreślać wartość suwerenności własnego białoruskiego państwa. Czynnik rosyjski z gwaranta stabilności przekształcił się w potencjalne źródło kryzysu władzy Łukaszenki. Coraz częściej dostrzegano wypowiedzi Łukaszenki o wielowektorowości polityki międzynarodowej Białorusi.

Relacje z Rosją biorąc pod uwagę gospodarcze uzależnienie Białorusi zachowały strategiczny wymiar. Jednocześnie zaktywizowano stosunki z Zachodem, jak i krajami Ruchu Państw Niezaangażowanych. Poprzez takie działania chciano w pewien sposób zneutralizować wpływy Rosji i wzmocnić swoją niepodległość.

Wydarzenia zapoczątkowane w 2014 roku na Ukrainie (aneksja Krymu przez Rosję, wojna ukraińsko – rosyjska na wschodzie Ukrainy oraz powrót ideologii banderowskiej na zachodzie Ukrainy) mogą zapoczątkować zmiany geopolityczne w naszym najbliższym sąsiedztwie. Obecnie Polska i Białoruś są równie mocno narażone na konsekwencje zmian zachodzących na Ukrainie. Procesy zachodzące na Ukrainie, czyli renesans szowinistycznej ideologii banderowskiej wspieranej przez władze ukraińskie a skierowane przeciwko Rzeczypospolitej. Z drugiej strony interwencja militarna Rosji na wschodzie Ukrainy powinna wskazywać, że suwerenność Białorusi nie jest tak pewna jak mogłyby sobie wcześniej białoruskie władze wyobrażać. Może jest to właściwy moment, aby pokazać Białorusi inną alternatywę niż Rosja? Czy byłoby to dla nas korzystne? Pytania pozostawię bez odpowiedzi.

Piotr G. Żurek

Zgoda na kopiowanie całości lub fragmentów, pod warunkiem podania źródła - crusader1973.blogspot.co.uk

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Islam a pedofilia

Czy muzułmanin może Cię okłamać? Takija, Islamska doktryna, która zezwala kłamać.

Karmienie piersią dorosłych mężczyzn, czyli brakujące wersy w Koranie